hmmmm.... coś się nam chyba nie ten teguje ten blog tak trochę.... miało być o życiu... a wyszło jak w życiu :P - nie chce się nam pisać chyba... bo tematy jakieś by się nawinęły, nie?:>
Ja tak wrzucę coś od siebie... brzydale nie piszą, to ja się wykażę...
Tak szczerze mogę wyrazić ogromne zadowolenie, z tego, że tych dwóch brzydali jest gdzieś tam zawsze w zasięgu ręki/samochodu/nogi/kolana/pięści... wiele to dla mnie znaczy... szczególnie ostatnio... niby nie pomagają, ale... ale zawsze potrafią opieprzyć i rzucić nowe światło na sprawę... albo powiedzieć, że też czegoś nie wiedzą, ale mnie rozumieją... albo nic nie powiedzieć, bo brak słów, jak ja coś czasem wykombinuję...
Także wielkie TnX :P
pzdr.
//bisek
No właśnie wyszło jak w życiu... Nie tak to sobie wyobrażałem... Czuję się za to winny trochu, bo w moim przypadku jest tak samo jak z moim blogiem :/ Nie mam czasu, nie mam motywacji, za to mam regularnie doła, którego źródła ciężko mi sprecyzować. A teraz mam miesiąc na oddanie pracy i dalej będzie tak samo z pisaniem - jedyne co mogę powiedzieć to jak mi już opadnie stres - czyt. po obronach - będę chciał wrócić do pisania i tu i na własnym blogu. Bo po prostu to lubię ;)
Zacząłem od usprawiedliwiania się a właściwie powinienem zacząć od stwierdzenia, że miło mi, że jakoś się komuś jednak przydaję, choć trochę :) I powiedzieć to samo w kierunku tamtych dwóch brzydali. Dobrze jest mieć takich ludków przy sobie - bo zarazem są tak podobni a zarazem tak różni; czasami mam ochotę ich podusić a zaraz potem przebywanie z nimi daje mi ogromną radochę ;) No i generalnie zawsze jest się komu wygadać, poradzić, albo słuchając o ich problemach zapomnieć o własnych i jakoś mniej lub bardziej udolnie starać się im pomóc, doradzić, wybić coś z głowy etc. (lista rzeczy, które im można zrobić jest tak długa, że nie będę jej tu zamieszczał ;) )
Po prostu dobrze, że są i chwała im za to!! Kampai furenzu!!
//Masay
I ja się cieszę ;-)
pzdr
korek
to się k0rku rozpisałeś:P
poniedziałek, 4 czerwca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz